Rozdział 5!!!
PRZECZYTAJ!!!!
Postanowiłam,że rozdziały będą codziennie tylko krótkie,jeżeli będzie wena to może będzie więcej.....
To tyle zapraszam na rozdział
___________________-------------------
W pracy Zayna i Harrego,nie było ciekawie.Siedziałem,słuchając piosenek na telefonie i pisząc sms z Liamem.Napisał mi,że Louis chodzi smutny,i że z nim gada,bo go lubi
-Niall,jest już obiad,chodź musisz coś zjeść-powiedział Harry siadając na łóżku
-Nie chcę-powiedziałem a raczej pisnąłem,bolało mnie gardło,było mi gorąco a miałem dreszcze,i bolała mnie głowa
-No to przykro mi kochanie,ale idę zadzwonić do lekarza,zaraz wracam-powiedział i wyszedł do a do pokoju wszedł Louis
-Tęskniłem kochanie-szepnął mi do ucha
-Ja też-odszepnąłem dziwnym głosem popchnął mnie na łóżko i szczelnie przykrył,następnie wstał,podszedł do biurka i wziął coś z niego i wrócił z powrotem
-Nini spokojnie to tylko termometr-powiedział z rozbawieniem
-Ale to jest zimne-jęknąłem i schowałem się pod kołdrą
-Nini,bo się obrażę-powiedział ale w jego głosie
była nutka rozbawienia
-A położysz się koło mnie?-zapytałem się wyłaniając z pod kołdry
-Tak,chodź misiu-powiedział przesunąłem się tym samym robią mu miejsce.Położył się koło mnie,a ja swoją głowę na jego brzuchu.Włożył mi termometr pod koszulkę,i trzymał.Moje oczy się zamknęły a ja poczułem ulgę.
~Perspektywa Louisa~
Niall zasnął.Wyjąłem mu delikatnie termometr i popatrzyłem się na niego miał 39.4
-I co?-zapytał się Zayn
-39,4-powiedziałem a on pocałował mnie w czoło
-Bedzie dobrze,jak chcesz to możesz jutro nie iść do szkoły tylko zostać w domu z Niallerem-posłał mi uśmiech co odwzajemniłem mówiąc ,,Dziękuję",wyszedł dając Niallowi jakieś lekarstwa wstrzykawce.Przytuliłem mojego skraba do siebie i zasnąłem.....
--------
PRZEPRASZAM ZA BŁEDY <3 :*
ROZDZIAŁ PISANY NA TELEFONIE I NIE SPRAWDZANY ;)!!!!!!
Rozdział 4!!!!
Otworzyłem oczy byłem w pokoju Harrego
-Jak się czujesz-to pytaniw zadzał Louis
-Nie wiem-szepnąłem położył się koło mnie i mnie i pocałował czoło i mnie przytulił wtuliłem się w niego
-Dalej jesteś na mnie zły?-szepnął mi do ucha smutnym głosem
-Nie ale zostań ze mną...proszę-szepnąłem
-Dobrze-powiedział i mocniej mnie przytulił
-Lou?-i co ja mam mu powiedzieć?!
-hmm-wymruczał
-No b-bo ja ymmm no ten-język mi się plątał
-Niall,to może ja powiem,jesteś dla mnie bardzo ważny i kocham Cię-powiedział na jednym wdechu
-Ja,Ciebię też,ale...-powiedziałem a on mnie uciszył pocałunkiem
-Wiem,ale Ty kochasz jeszcze Harrego,spokojnie pomyśl,a na razie spróbujmy być razem co Ty na to?-zapytał mnie pokiwałem głową
-Cieszę się kochanie-szepnął i mnie mocno pocałował
-Co chcesz robić?-zapytał wesoło
-Nic,spać-posłałem mu uśmiech
-Jasne dobranoc-szepnął mi do ucha a ja odpłynąłem do krainy Morfeusza
*_______________________*
-Nialler wstawaj-głos raz Harrego raz Zayna wybudzał mnie z pięlnego snu
-Spierdalaj-mruknąłem i dalej spałem
-Sam tego chciałeś-wymamrotał i poczułem,że jestem cały mokry
-Kurwa pojebało cię-krzyknąłem siadając
-Słownictwo kochanie,a po drugie do łazienki,bo spóźnisz się na wizytę do Marthy-powiedział a do pokoju wszedł Louis,Harry wyszedł
-Louis kto to ta cała Martha-zapytalem wtulajac się w niego
-Ymm kochanie to jest pani psycholog i..-chciał dokończyć ale mu nie pozwoliłem
-Zapomnij nigdzie nie idę-warknąłem i poszedłem do pokoju
-Niall!-krzyknął za mną Lou
-Zapomnij-warknąłem i zamknąłem się na klucz
Zrobiłem poranną toaletę i pisałem smsm z Liamem,napisałem mu wszystko,i tak pisaliśmy do godziny 8:59
-Nialler otwórz-powiedział Zayn
-Idź sobie,nie wyślecie mnie do psychiatryka-krzyknąłem
-Niall,dobrze jeżeli nie chcesz tam iść to chodź pójdziesz ze mną i Harrym do naszej pracy-powiedział spokojnie otworzyłem niepewnie drzwi i ujrzałem zmartwioną twarz Zayna,który mnie przytulił
-Obiecujesz,że mnie nie dasz tam?-szepnąłem w jego szyję
-Obiecuję-szepnął i mocniej mnie przytulił
___----_-----------------
No hejka kochani! :* <3
Przepraszam za błedy,rozdział pisałam na telefonie :*
Rozdział 3!!!
--------------------------
-Niall,mówię do Ciebie od 5 minut-powiedział Harry siedziałem w kuchni a on coś tam robił
-Przepraszam-mruknąłem
-Nini co się dzieje?-zapytał z troską
-Nic....jak myślisz dlaczego Louis mnie okłamał-zapytałem smutny
-Nialler to nie jest tak,że on Cię okłamał on po prostu bał się,że go nie będziesz lubić,że nie będziesz chciał z nim się przyjaźnić
-Przecież mi to nie przeszkadza-powiwdziałem
-Ja to kochanie wiem,ale on nie-powiedział a ja go mocno przytuliłem
-To co my z Zaynem posiedzimy na dole a wy razem pójdziecie na górę-powiedział pokiwałem głową i poszedłem do mojego pokoju i się położyłem,włączyłem piosenkę i słuchawki włożyłem do uszu i tak słuchałem.W pewnym momęcie poczułem,że ktoś siada na łóżku,otworzyłem oczy i zobaczyłem przed sobą Louisa,smutnego Louisa,strasznie było mi go żal,ale byłem na niego również wściekły,bo okłamał mnie a ja mu ufałem
-Nialler pozwól mi wyjaśnić-patrzył na mnie swoimi oczami,w których był ból
-Nie!,okłamałeś mnie,mówiłeś,że jesteś przyjacielem a tak naprawdę byłeś i jesteś oszustem-krzyknąłem teraz już nie siedziałem stałem patrząc na niego
-Wiem,przepraszam,ja sądziłem,że wtedy mnie znienawidzisz-posłał mi smutne spojrzenie
-Masz na nazwisko Tomlinson?-zapytałem się go prosto z mostu
-Nie,mam na nazwisko Malik-szepnął ledwo słyszalnie
-Wyjdź!-krzyknąłe po moich policzkach leciały łzy
-Ale Nialler pozw...-chciał dokączyć,ale mu nie pozwoliłem
-Wyjdź i nie wracaj mam dość Ciebie,wszystkiego,tych wszystkich problemów i kłamstw-szepnąłem posłusznie wyszedł mówiąc ciche ,,przepraszam",wszedłem do łazienki,w której się zamknąłem na klucz,usiadłem na zimnych płytkach i przyłożyłem do lewego nadgarstka
-Za to,że jestem beznadziejny-pierwsze cięcie
-Za to,że żyję-drugie cięcie
-Za to,że kurwa zakochałem się w dwóch osobach-trzecie cięcię
-Za to,że wygoniłem moją miłość-czwarte cięcie
-Za to,że Harry kocha,prawdopodobnie kocha Zayna
-Niall otwórz-krzyknął Harry
-Niall,Louis się nie gniewa-powiedział Zayn
Ciemnoś...........
Rozdział 2!!!
Tak jak obiecałam jest rozdział,następny będzie a poniedziałek,przepraszam za błedy,ale rozdział pisany na telefonie <3 :*
_______________________________________________
Otworzyłem oczy,nie miałem kajdanek,nie byłem przywiązany nawet
-O obudziłeś się,przepraszam kochanie ja myślałem,że Ty dzwonisz po pomoc-szepnął i mnie przytulił
-Harry-zapytałem niepewnie
-Tak?-zapytał dalej mnie przytulając
-Ja um mogę iść do domu?-zapytałem się cicho
-Kochanie jesteś w domu-powiedział rozbawiony
-Ale..-powiedziałem ale nie pozwolił mi dokończyć
-Nie ma ,,ale" rozmawiałem z Twoją mamą,i jej za płaciłem teraz jesteś cały mój-powiedział i wstał
-Chodź musisz coś zjeść-powiedział i zaprowadził mnie do kuchni,następnie posadził na krześle i zaczął karmić
-Wiem,że mi nie wierzysz,dlatego masz-podał mi moje dane,wszystkie było tam napisane ,,Rodzic/opiekun Harry Styles"
-Ale-moje oczy zaszły łzami,nie miałem siły na nic
-Ej spokojnie,przecież nie zabraniam Ci spotykać się z przyjaciółmi-szepnął i mnie przytulił co odwzajemniłem
-Może włączymy jakiś film?-zapytał się pokiwałem głową i się do niego przytuliłem,mówiłem,że kocham się przytulać? Nie to teraz mówię
-Moje maleństwo-szepnął i mnie przytulil zaczęliśmy oglądać film nawet nie wiem jaki,w pewnym momęcie zasnąłem....
-Niall kochanie wstawaj,trzeba iść do szkoły-powiedział Harry
-Mhm-wymamrotałem coś w poduszkę i zasnąłem
-Nie kochanie wstawaj-powiedział stanowczo i zdarł ze mnie cieplutką kołdrę
-Już-warknąłem na co on się zaśmiał i poszedł sobie i dobrze
Wstałem,Harry wczoraj pokazał mi co jest i gdzie,ubrałem się,spakowałem i zszedłem na dół,gdzie był Harry,usiadłem przy stole i położyłem głowę na stole,a następnie zamknąłem oczy
-Nialler jedz-powiedział otworzyłem oczy i zacząłem jeść
-Chodź odwiozę Cię do szkoły i przyjadę po Ciebie o 14:45 tak jak kończysz-powiedział i złapał mnie za rękę
-To Ty nie idziesz do pracy?-zapytałem zdziwiony
-Nie kochanie,ja pracuję gdzie indziej razem z Zaynem,ale on będzie w szkole bo musi Cię pilnować-powiedział i pociągnął mnie do wyjścia
-Miłego dnia kochanie-powiedział wysiadłem z samochodu i poszedłem do moich przyjaciół
-Zrywam się z lekcji?-zapytałem Liama na co on pokiwał głową
-Louis idziesz?-zapytałem się szatyna
-Nie,nie mogę matka powiedziała,ze mam poprawić matme-powiedział i poszedł
**********
Wsiadłem do samochodu Harrego
-Dalczego nie było Cie w szkole i nie mw,że byłeś bo wszystko wiem-powiedział
-Przepraszam,chciałem pogadać z Liamem-szepnąłem,zatrzymał się na poboczu i mni przytulił
-Następnym razem,powiedz mi ok,nie mam nic do tego żeby zrobić sobie wolne,ale bądź szczery-powiedział pokiwałem głową i go mocniej przytuliłem
-Moja mała przytulanka-szepnął mi do ucha na co się zaśmiałem
-Harry gdzie jedziemy-zapytałem widząc,że jedzie źle
-Jedzieny do sklepu-powiedział i skręcił w lewo
-Przychodzi dzisaj Zayn,ze swoim bratem,i robimy maraton filmowy-powiedział
-A jak jego brat się nazywa-zapytałem się zaciekawiony
-Louis-powiedział i zatrzymał się na parkingu przed TESCO
-A ile ma lat?-zapytałem nie to nie może być TEN Louis
-17-odpowiedział gdy weszliśmy do sklepu
A jednak.....
______////-----)---__--
Jestem z 2 :3
Mam nadzieję,że się podoba:* <3
